ŚRODA POPIELCOWA

imageimageWielki Post to "święty czas" intensywniejszego życia chrześcijańskiego. Wszystko ma służyć przemianie życia, aby przygotować się jak najlepiej na współzmartwychwstanie z Chrystusem (por. 1 Tes 4,14; 2 Tm 2,11). Jedną z publicznych oznak takiej postawy jest posypywanie głów wiernych popiołem w Środę Popielcową. Rozumiejąc ją właściwie w świetle słów Jezusa: Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu (Mt 6,17n). Poświęcenie popiołu jest jedną z uroczystszych benedykcji w Kościele.

imageW pierwszych wiekach chrześcijaństwa to biskup naznaczał w ten sposób jedynie tych, którzy czynili publiczną pokutę i aż do Wielkiego Czwartku byli wyłączeni ze wspólnoty. Z czasem obrzęd ten stał się znakiem postu i pokuty, odprawianej prywatnie, w łączności z innymi członkami Kościoła. Posypywanie głów popiołem jest związane z liturgią Eucharystii (w tym dniu zastępuje ono zwykły aktu pokuty). Nie jest zatem stosownym zabieranie poświęconego popiołu do domu i zachowanie tylko części tego liturgicznego obrzędu. Wiele osób wzbrania się z kropieniem poświęconą wodą i "poświęcaniem" ludzi i rzeczy. Są to czynności kapłańskie. Inaczej rzecz się ma z popiołem. Często zabiera się go ze sobą w książeczki do nabożeństwa, czy chusteczki. Takie osoby zapominają, że jest to popiół poświęcony i że tylko kapłani mogą go posypywać na głowę pokutujących. Osoby chore, a czasem nie mogące przyjść do Kościoła, usprawiedliwiają się "posypaniem" w domu i uznają to za "zaliczenie Popielca". Tymczasem jeśli ktoś rzeczywiście nie może uczestniczyć w liturgii, po prostu jest z niej zwolniony. To tak jak gdyby odmówić w domu "Spowiadam się Bogu" i uznać to za udział we Mszy św. Pamiętajmy, że to sakramenty święte przemieniają życie, a nie same znaki. Wracając do słów Chrystusa – to nie popiół świadczy o pokucie, ale nawrócenie w sakramentach. Wiele osób nie przystępuje tego dnia do spowiedzi świętej, ani do Komunii, jednak bez posypania popiołem z kościoła nie wyjdą. Znaki "oznaczają" rzeczywistość, która się dokonuje, ale w żadnym razie jej nie czynią! Kościół w dokumencie Ceremoniale Episcoporum (p. 257n) wyraźnie zaznacza, że posypywanie popiołem jest zastrzeżone dla biskupa, księży i diakonów. ks. Krystian Wilczyński