Słowa o. Adama Wójcikowskiego

DRODZY PRZYJACIELE
Piszę to nie w duchu polemiki. Zwracam się do tych którzy rozumują i chcą zrozumieć. Nie mam zamiaru polemizować z fanatykami religijnymi, ale pomóc wierzącym świadomej przeżywać prawdy wiary i piękno liturgii.
Liturgia to całość słów, modlitw, gestów i postaw podczas sprawowania sakramentów, a szczególnie Eucharystii.Liturgua to ZNAK, a znak ma być jak najbardziej czytelny, ma jak najlepiej oznaczać rzeczywistość. Znak nieczytelny niczemu nie służy. Każdy kierowca wie jak ważne jest aby znaki były widoczne i czytelne, czyli jasne do zrozumienia. Inaczej nie mają sensu istnienia.
Kościół nie ma władzy nad TREŚCIĄ, RZECZYWISTOŚCIĄ, czyli nad ŁASKĄ płynącą z sakramentów. Nie może zmienić ich ISTOTY. Bo są one ustanowione przez Chrystusa. Musi pozostać SALVA ILLORUM SUBSTANTIA, zachowana ich istota.
Kościół jednak może i powinien, żyjąc w historii , zmieniać liturgię, czyli znaki, słowa, gesty. Zawsze to czynił. Zmiana nie znaczy zdrada. Zasadą nadrzędną, która zawsze kierował się Kościół, było to, aby znaki liturgiczne były jak najbardziej czytelne dla wiernych. Aby jak najpełniej wyrażały TO co się przez nie dokonuje.
Przyjęcie Komunii Świętej na dłoń jest pięknym i bardzo czytelnym znakiem tego co oznacza, czyli że od Boga mojego Ojca otrzymuję Chleb Życia Wiecznego. Jako dzieci tego samego Ojca z tego samego stołu, ten sam bez żadnej różnicy, w takiej samej mierze otrzymujemy Chleb.
” Bierzcie i jedzcie…”
Normalnie bierzemy chleb do ręki. Tylko małe dziecko musi być karmione do ust. Dorosły człowiek bierze chleb do ręki i wkłada do ust.
To jest najbardziej starożytny,pierwszy, pierwotny sposób przyjmowania Komunii Świętej. Kościół męczenników j świętych pierwszych wieków tak sprawował Eucharystię. Przyklęknięcie podczas komunii ma swój własny piękny sens.
Zostało wprowadzone we wczesnym średniowieczu jako ZNAK WOLNOŚCI. W czasach feudalizmu, gdy wasal kłaniać się musiał przed panem feudalnym, to przyklęknięcie miało piękny i głęboki sens. Człowiek ZAZNACZAŁ kto jest jego prawdziwym panem, że istnieje taka przestrzeń w jego życiu, że istnieje taka duchowa wolność, nad którą feudalny pan żadnej władzy nie ma.
Gdyby ktoś miał wątpliwości że może moje dłonie nie są godne to proszę pomyśleć że przecież: „ciała wasze (całe ciało!!!) są świątynią Ducha Świętego. Boży Duch w was mieszka”.
Bo co? Bo język to niby bardziej godny? A czym my najbardziej, najczęściej i najciężej grzeszymy? To nie grzechy języka panoszą się najbardziej?
Nie piszę dla polemiki ale, jak powiedziałem, by pomóc zrozumieć piękno i mądrość liturgii, że każdy w niej gest i słowo jest na służbie TREŚCI, czyli ŁASKI, MIŁOŚCI, której udziela nam Bóg. Wyciągnąć dłoń lewą, położoną na prawej, oznacza, że ja wiem że od Ojca otrzymuję Chleb Życia, Chleb który do serca mego chce przyjąć. I jest to ZNAK, jasny i czytelny, a przez to prawowity w katolickiej liturgii.
Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą.
Ksiądz który wymaga abyś przed nim klękał wymaga tego dla siebie. Kościół ci tego wymagania nie stawia. To taki ksiądz stawia się ponad Kościołem i człowiekiem. Nie służy Bogu tylko własnej pysze. A pycha nie rodzi się z życia wiarą.
Z pozdrowieniami dla wiernych od św. Antoniego z Redy
o. Adam