Po Mszy św. wieczornej, na placu przed kościołem Ks. Proboszcz pobłogosławił kierowców i ich licznie zaparkowane sanochody. Nie zabrakło również młodych i starszych miłośników dwóch kółek i innych uczestników ruchu drogowego. Okazją ku temu był dzień św. Krzysztofa.
Św. Krzysztof (od łac. Christo ferro – niosący Chrystusa) według starej chrześcijańskiej legendy był rzymskim żołnierzem, został ochrzczony przez pustelnika i za jego radą osiadł nad rzeką, służąc pomocą podróżnym – przenosił ich przez rzekę. Pewnego razu przyszedł do niego mały chłopiec i poprosił o przeniesienie na drugi brzeg. Krzysztof, silny mężczyzna, z ledwością uniósł i przeniósł chłopca. Zapytawszy o tajemnicę takiego ciężaru w odpowiedzi usyszłał, że razem z tym chłopcem niósł cały świat. Krzysztof szybko zorientował się, że to dzieciątko Jezus było w jego ramionach.
Krzysztof poniósł męczeństwo ok. 250 r., za prześladowań cesarza Decjusza. Za patrona obrali go sobie przewioźnicy, flisacy, tragarze i pielgrzymi. Współcześnie jest patrionem kierowców i podróżujących. Kościół błogosławi za jego przyczyną kierowców i ich pojazdy, aby Boża moc chroniła ich od wszelkich niebezpieczeństw i pokus ich niewłaściwego używania.