Uroczystość Wszystkich Świętych

Eucharystia Dzień pełen radości i nadziei na zmartwychwstanie. Oto bowiem prawdziwie wierzący w Chrystusa – Pana Życia i Śmierci – oddają cześć swoim poprzednikom na drodze do wspólnoty z Bogiem.

Święty Paweł poucza:

"Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu, do Pośrednika Nowego Testamentu – Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla." (List do Hebrajczyków 12,22-24)

Kościół jest zgromadzeniem bosko-ludzkim. Łączy w sobie dwa wymiary istnienia człowieka: ziemski i niebieski. Każdy z ochrzczonych jest wszczepiony (tzn. włączony) w życie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Prawda ta jest szczególnie widoczna podczas każdej Eucharystii, kiedy to modlimy się za żywych i umarłych. Przyzywając przy tym wstawiennictwa Świętej Bożej Rodzicielki, Aniołów i Wszystkich Świętych.

Bóg pragnie kochać i być kochanym. Nigdy nie cofnął swojego zaproszenia do wspólnoty (łac. communio) ze sobą. Pomimo grzechu człowieka nie zostawił go samego, ale zapowiedział Odkupiciela, który wybawi go od smierci wiecznej. "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne" (Ewangelia wg św. Jana 3, 16)

Jezus Chrystus przez śmierć na krzyżu i swoje zmartwychwstanie uwolnił nas od śmierci grzechu i dał nam, życie wieczne. Odtąd człowiek jest w stanie wejść we wspólnotę ze swym Stwórcą, która swą pełnię osiągnie po przejściu na drugą stronę życia.

Dlatego właśnie nieustannie modlimy się do wszystkich świętych, czyli tych, którzy są już na pewno u Boga i wstawiają się za nami. Wyznając świętych obcowanie, wierzymy w ich obecność, która ma wpływ na nasze życie. Oni to, swoimi modlitwami, przyczyniają się w naszych dążeniach do nieba – do bycia świętymi.

Chrześcijanie od zawsze wspominali swoich bliskich zmarłych i w Chrystuse żyli z nimi w tej właśnie duchowej wspólnocie. Świadczą o tym chociażby pierwsze zapisy pisarzy chrześcijańskich, czy ślady graficzne na pierwszych miejscach pochówku wierzących w Chrystusa. Również my kontynuujemy nawiedzanie grobów naszych zmarłych braci i sióstr. Nasza postawa, wyraz naszej wiary, powinna polegać na przeżywaniu radości z nadziei spotkania się z nimi w niebie. Radość chrześcijańska nie wyklucza smutku spowodowanego stratą bliskiej osoby. Jednak smutek ten winien być daleki od rozpaczy i beznadziei. Nasze modlitwy, posty, jałmużny, uczynki pokutne i odpusty zupełne są w stanie uwalniać zmarłych z czyśćca i zapewniać im niebo.

Pamiętajmy zatem, podczas odwiedzania grobów naszych bliskich o pełnych nadziei ufności Bogu słowach św. Pawła:

 "Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie" (2 List do Koryntian 5,1)

WSZYSCY WIERZĄCY W CHRYSTUSA… RADUJCIE SIĘ ZAWSZE W PANU; JESZCZE RAZ POWTARZAM: RADUJCIE SIĘ!

K. W.