Podczas, gdy wielu rodziców, pozbawionych wiedzy na temat szkodliwości duchowej pogańskiego zwyczaju halloween, wypuszczało swoje piękne dzieci przebrane w diabły, wiedźmy, śmierć i inne nie-Boże istoty; podczas kiedy inni mieszkańcy naszych bloków rozdawali dzieciom niewinnie cukierki, nagradzając je tym samym do praktykowania tego kultu pogańskiego; podczas kiedy wierzący i praktykujący katolicy zcierali ze swych drzwi i klatek schodowych stłuczone jajka, dając świadectwo swojemu wyborowi wolności w Chrystusie; my – także wierzący w Chrystusa Zmartwychwstałego, który to wszystko pokonał i dał nam życie – wielbiliśmy Boga za Jego zaproszenie do wspólnego życia z Nim, dla wszystkich ludzi.
Bóg jest święty, Jego Syn odkupił nas swoją świętą Krwią, abyśmy z Nim umarli dla grzechu i zmartwychwstali dla życia. Każdy więc święty zwycięża (ang. holy wins). Ta prawda wypełniała nasze serca, dalekie od strachu i demonicznego lęku przed śmiercią, kiedy śpiewały z radością i pełnią szczęścia Nieszpory z Uroczystości Wszystkich Świętych. Tą liturgiczną modlitwą Kościoła łączyliśmy się ze wszystkimi na ziemi – od świeckich w najdalszych zakątkach świata, poprzez osoby konsekrowane, duchowieństwo, aż po papieża na wzgórzu Watykańskim. A nawet, jak nadmienił w swojej homilii diakon Henryk Mruczkowski, łączymy się przez liturgię z Kościołem w niebie, a więc ze świętymi "domownikami Boga", tworząc z nimi wielkie zgromadzenie (gr. ekklesia) – Kościół (por. Ef 2,19).
Nasz diakon Robert Sadowski, dziękując wszystkim za modlitwę, zaprosił przybyłych do salki na plebanii, gdzie przy poczęstunku wyświetlono film i podjęto dyskusję o zagrożeniach związanych z wiarą w numerologią – bałwochwalstwem wobec ufności Bogu.
Po tej części wszyscy zostali zaproszeni do kaplicy, gdzie była możliwość stanięcia w obecności Boga, ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Chrystus Bóg-Człowiek, pokazał nam swoim życiem, że człowiek oddany Bogu jest w stanie zostać świętym, pokonując w sobie grzech i szatana, zwracając się nieustannie ku Bogu przebaczającemu – ku Miłości.
Bogu Trójjedynemu niech będą dzięki za świętych, którzy wstawiają się za nami przed Jego tronem, a którzy obcują wśród nas i oferują nam swoje pomocne wstawiennictwo. Pierwszą spośród nich jest Najświętsza Maryja Panna, Boża Rodzicielka. Ci, którzy przeszli przez życie, tak jak my – zmagając się i nieustannie poprawiając – znają nasze słabości i problemy. Wiedzą więc o co prosić Boga, doskonale nas rozumiejąc. Nie zapominajmy o nich i pragnijmy z całego serca złączyć się z nimi kiedyś w niebie, czego zapowiedzią jest święta liturgia, a zwłaszcza Eucharystia.